Miesięcznik "Nasze MORZE" już w połowie roku 2009 przewidywał, że terminal LNG może służyć również do reeksportu skroplonego gazu ziemnego (co w tych dniach dopiero ujawniło jednemu z dzienników PGNiG).

Jak poinformował portal forsal.pl (za "Dziennikiem - Gazetą Prawną") PGNiG przygotowuje nową strategię nastawioną na eksport, według której rozważane są m.in. plany reeksportu LNG. Świnoujski terminal LNG miałby być - jak to określono - "interkonektorem"*. Według informacji zamieszczonych 16 lutego portalu forsal.pl świnoujski gazoport mógłby pełnić nie tylko rolę punktu odbiorczego, ale także przeładunkowego. Jak stwierdził informator portalu forsal.pl: "Istnieje możliwość, przy niedużym nakładzie finansowym, przebudowy niektórych elementów tej instalacji, tak by można było magazynować pewne ilości gazu w postaci skroplonej, a potem je reeksportować mniejszymi statkami. Takimi dostawami byłyby zainteresowane kraje bałtyckie". Według portalu forsal.pl Ministerstwo Skarbu Państwa potwierdza, że eksport LNG to opcja, dla której zostało już opracowane wstępne studium przypadku.

Miesięcznik "Nasze MORZE" sugerował i uznawał za prawdopodobne takie rozwiązanie już w jednej
z dwóch części obszernego raportu mówiącego głównie o rozwoju floty i nadpodaży tonażu na rynku gazowców LNG, opublikowanego w wydaniach z czerwca i lipca 2009 roku.

"Nasze MORZE" przewidywało wtedy (przy rozważaniach, czy możliwa jest budowa gazowców LNG
w Polsce w przypadku hipotetycznego powiązania niedoszłego katarskiego inwestora w polskich stoczniach z eksporterem LNG do Polski):
"Można sobie wyobrazić projekt czy [...] biznesplan, w którym [...] inwestor [terminalu LNG w Świnoujściu] chciałby się znaleźć w roli znaczącego, jeżeli nie głównego dystrybutora LNG w Europie Północnej, lub przynajmniej w regionie Bałtyku (a zarazem w roli dostawcy gazu dla tego regionu np.
z rejonu Zatoki Perskiej). W takim przypadku mógłby chcieć kontrolować związane z taką siecią dystrybucyjną łańcuchy transportowe - zarówno dalekiego zasięgu (przewozy z krajów arabskich na Bałtyk), jak i lokalne (obsługiwane przez gazowce dowozowe).
Terminal w Świnoujściu stałby się dla takiego inwestora [operatora terminalu LNG w Swinoujściu], bałtyckim hubem LNG - łącznikiem pomiędzy dostawami LNG na dużym dystansie, wielkimi gazowcami,
a bałtycką czy północnoeuropejską siecią dystrybucyjną."

Miesięcznik "Nasze MORZE", analizując rynek gazowców LNG, trafnie ocenił również (zanim to się okazało ewidentne, gdy "katarski inwestor" nie dotrzymał kolejnych terminów wpłaty kwot wylicytowanych za stocznie w Gdyni i Gdańsku) jako niewiarygodne i oderwane od realiów rynkowych zdecydowane zapowiedzi holdenderskiego przedstawiciela "Katarczyków" i Ministerstwa Skarbu Państwa o spodziewanej budowie dużych gazowców w stoczni Gdynia przez nowego, "katarskiego" właściciela.

Miesięcznik "Nasze MORZE" przy wielu okazjach (m.in. w opublikowanych materiałach na temat pierwszego w świecie gazowca LNG/LEG/LPG zbudowanego przez Gdańską Stocznię Remontową
i Stocznię Północną, o napędzanych LNG promach fjordowych z tej samej stoczni) informował o planach budowy i zaczątkach sieci dystrybucyjnej LNG opartej na niewielkich statkach, a potrzebnej m.in. jako "stacje paliw" dla statków napędzanych LNG. Dla takich m.in. statków, jak opisany w wydaniu "Naszego MORZA" z grudnia 2008 roku w ramach relacji z targów morskich SMM w Hamburgu. Norweski armator Sea-Cargo AS zamówił pierwsze w ś?wiecie statki napędzane wyłącznie LNG, z prostym, wypróbowanym, mechanicznym przeniesieniem napędu. Po oddaniu do eksploatacji przez stocznię Bharati w Indiach, zatrudnione
 zostaną na linii z 10-dniową rotacją obejmującej zawinięcia do portów na Bałtyku, norweskich
i brytyjskich i korzystać będą na razie tylko z jednej stacji bunkrowej LNG znajdującej się na ich planowanej trasie w Norwegii. Takich stacji paliwowych będzie musiało powstawać więcej, głównie na potrzeby promowanej przez Unię Europejską żeglugi bliskiego zasięgu (short sea shipping) i w związku
z mnożącymi się projektami statków różnych typów i coraz większych rozmiarów z napędem na LNG.

Mimo licznych postulatów polityków, a nawet głosów polskich ekspertów, miesięcznik "Nasze MORZE",
w oparciu o znaną strukturę światowego handlu LNG i rynku morskich przewozów LNG, już na początku roku 2007 (długo przed podpisaniem pierwszego polskiego kontraktu na dostawy LNG z Kataru) zapowiadał, że nie możemy liczyć na polską gestię transportową LNG, w związku z czym wygłaszane w wielu miejscach całkiem poważnie zapowiedzi lub plany oraz postulaty dotyczące budowy polskiej floty gazowców, które miałyby być eksploatowane przez polskiego armatora (a także budowy takich statków na jego potrzeby w Polsce) musiały być od początku uznawane na nierealne. Przewidywania "Naszego MORZA" znalazły ostateczne potwierdzenie, gdy przy okazji podpisania polsko-katarskiego kontraktu na dostawy LNG ujawniono, że płynny gaz będzie dostarczany do Świnoujścia gazowcami Nakilat, czyli transportowego oddziału katarskiego eksportera.
______________
* właściwszy byłby tu - znany powszechnie m.in. w transporcie morskim w odniesieniu do terminali pełniących taką rolę - termin "hub".

Tematyka LNG w "Naszym MORZU":  http://tinyurl.com/yfu7493

Your comment will be posted after it is approved.


Leave a Reply.